Od trzech dni ;]

Od trzech dni nie bawię się w składanie i rozkładanie kanapy, prześcielając byle jak kolorową kołdrę w sówki i rozrzucając wkoło jaśki.
Od nie wiem ilu tygodni nie spędziłam większości soboty na pucowaniu pokoju.
Na fotelu zalegają ciuchy z prania, których nie mam natchnienia poskładać.
Na stoliku leżą cztery kubki po herbacie - w dwóch pływają farfocle po cytrynie, a dwa mają brzydkie ciemne obwódki po czarnej herbacie.

Mam pomysł.
Mam chęci.
Mam wenę.
Mam jedenaście stron ;).



PS Oczywiście byłoby miło, gdybym miała kontrakt i pewność, że wydam to, co piszę, ale w pisarskim szale tworzenia takie drobiazgi liczą się najmniej. Minęło już pięć dni, ale nie miałam czasu wrzucić wpisu, więc są dresy, miękka bluza, wielki kubek herbaty z cytryną i długo oczekiwana wena ;)

PPS Stron jest siedemnaście ;).


Komentarze