Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2024

idealny dzień

Jeśli zastanawialiście się kiedyś, czy przeżyliście swój idealny dzień, to ja dziś wiem. Miałam dziś swój idealny dzień. Dzień po diagnozie. Dzień, w którym obudziłam się od razu z wielkim uśmiechem na twarzy. To lato było ciężkie. Naprawdę ciężkie. W sumie co roku było "coś" - jak nie jakiś egzamin, to usuwanie ósemek. Ale ponad dwumiesięczna walka z bakterią, pobyt w szpitalu i pomiędzy tym wszystkim lekarze, leki, badania i strach, biły wszystko na głowę. Egzamin dwa dni po szpitalu to pestka - choć to może niezbyt szczęśliwe tego lata słowo... Dziś całą w skowronkach już rano poniosła mnie ułańska fantazja przy śniadaniu i zrobiłam dwie kanapki - każda inna i każda ze wszystkim. Pół dnia spędziłam na podwórku - uciekając przed pająkiem krzyżakiem, spacerując z kotami na smyczy, huśtając się na huśtawce. Huśtawka była ogólnie moim stałym miejscem pobytu tego lata, bo na niej uczyłam się do egzaminu, czytałam i spędzałam każdą chwilę poza domem i szpitalem, ale to tylko dla