Blue, Blue, Blue. W mojej głowie tylko Blue :) Blue stanowi centrum naszego wszechświata. Pierwszym zadawanym pytaniem kiedy wpadamy do domu jest:"Gdzie jest Blue?", a przez telefon "Co robi Blue?". Pierwsze po przebudzeniu to Blue, a przed zaśnięciem też Blue. Kot zdominował nasze życie, a ja jestem z tego mega zadowolona :) Mamy go nieco ponad tydzień, a już nie pamiętam jak było wcześniej. Póki co rozrywek z nim związanych mamy mnóstwo, a przyjemności jeszcze więcej. Ja mam urlop, łącznie 11 dni wolnych, przeznaczonych na oswajanie i dopieszczanie Blue. Tak, wzięłam dwa dni urlopu na kota ( ;)) reszta mi się dostała. Mam więc całkiem sporo czasu na poznawanie go, zapoznawanie z mieszkaniem i cieszenie się tym, że jest malutki, bo rośnie z dnia na dzień. O ile w jego pierwszy dzień u nas był wycofany i przestraszony, a pierwszą noc słodko spał w legowisku koło nas, tak później każda noc i każdy dzień były inne. W nocy Blue spał, albo nie spał, wchodz