Czego jest najwięcej? Najwięcej jest biegania. Bieganie zaczyna się od piątej rano i trwa do 23 w nocy. Biega się rano po pokoju, żeby znaleźć termoaktywne getry, czapkę, rękawiczki i miętowe adidasy. Biega się z łazienki do pokoju, żeby związać włosy, umyć zęby i zrobić porządek w pokoju. Biegnie się na plac, po którym też się biega (ciesząc się rześkim porankiem i tym, że zaczyna się dzień od porannej gimnastyki. To nic, że o szóstej ;]). Biega się, żeby przebrać się w mundur, biegnie się na apel, żeby się nie spóźnić. Biegnie się na stołówkę, biegnie się na zajęcia… Najwięcej jest rozbierania i ubierania. Kurtkę zimową załóż, zapnij pas, ubierz identyfikator, ubierz czapkę, ściągnij kurtkę i czapkę, przepnij pas na bluzę, nie zgub czapki, wywieś identyfikator… A potem? Śmigaj po korytarzach, szukając sali. Poruszaj się całym plutonem, czując się jak wielka gąsienica utworzona z morza ciał w mundurach. Stój pół godziny w kolejce do stołówki. Na śnia