Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2017

Czary mary, znów koszary

Zawsze jak zrobię długą przerwę w pisaniu mam potem problem z wyodrębnieniem tematu na wpis, bo wszystko jest nieaktualne ;) Nieaktualne jest więc, że siedzę w domu, bo pyknęła mi wycieczka w koszary. Nieaktualne są ćwiczenia i bieganie z tarczami w upał, bo ani nie ma upałów ani ćwiczeń ani tarcz. Jest praca jak praca, niby ta sama, ale inna, bo inne miasto, inni ludzie, inne zadania. Nie ma ocen i zaliczeń, bo to nie szkoła, a praktyki, więc cudownie, bo nie ma stresów i spiny. Jest biała pościel, wąskie łóżko, stołówka na którą nie chodzę, łączone pokoje i pokój socjalny z lodówką. Póki co wszyscy psioczą, ja jestem przezadowolona. Sama nie wiem co mi się tak tu podoba. Może więcej czasu wolnego, brak neta i zmiana. Po pracy istne bailando, leżenie do góry brzuchem i łączenie kropek, labirynty, ewentualnie książka. Zaopatrzyłam się nawet w ołówki i kredki, choć zaraz gdy to zrobiłam, zrobiło się mniej czasu. Porządki są o tyle o ile, bo nie mam odkurzacza i produktów czy