Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2021

kwiecień - plecień

Niewiele jest rzeczy, których nie cierpię. Pająków, porannego wstawania, za słabej kawy. Zdecydowanie więcej lubię - wszystko, co miętowe, koty, książki. Alaskę, białe tulipany. Gry planszowe. Ale dziś poczułam czystą, niczym nieskrępowaną nienawiść. Jest ósmy kwietnia, wstałam po siódmej, niedawno miałam świąteczną przerwę, więc jestem wypoczęta, ale kiedy zobaczyłam, że śnieg pada - pada? Sypie! szaleńczo, wielkimi białymi płatkami wielkości czekoladowych jajek, ZNIENAWIDZIŁAM śnieg. I jedyne na co miałam ochotę, to zaciągnąć rolety. Wskoczyłam pod kocyk, zrobiłam sobie zieloną herbatę z mandarynką i o mało co, nie zakrztusiłam się pierwszym łykiem, bo oto słonko! Słonko wyszło, prażąc tak, że przez chwilę zastanowiłam się, czy nie rzucić laptopem i nie biec na zewnątrz. Białe daszki i puszek na trawie - wszystko zniknęło. W minutę! *** Czternasty kwietnia. Wczoraj wszyscy żyli zapowiadanym śniegiem. Mówiła o tym sąsiadka, mówiła pani w sklepie. My zerkaliśmy zza firanki jak na jakim

wiosna?

Ostatnio podczas lekcji, wpadła nam do klasy wielka, spasiona pszczoła.  Albo osa. Razem z ciepłym powietrzem, wlatującym przez trzy otwarte okna. I wtedy, pomyślałam sobie, że chyba nadchodzi wiosna. Podczas powrotu do domu musiałam zdjąć czapkę, nie wiedziałam, jaką kurtkę i jakie buty założyć na spacer (ostatnio była dwucyfrówka na minusie, potem odwilż, więc w ruch poszły tylko i wyłącznie śniegowce). Ale choć na instagramie widzę, że w większych miastach nie ma już śniegu, a ludzie zakładają trampki, to byłabym jeszcze ostrożna. Wprawdzie zamierzam stopniowo powywozić śniegowce do domu rodziców i przywieźć sobie jakieś botki, ale bez szaleństw. Wczorajszy dzień był tak zimno wilgotny i beznadziejny, popołudnie deszczowe, a wieczór zimny, że kurtka puchówka i śniegowe botki wróciły do łask. No i śnieg dalej u nas leży - za dużo go spadło, żeby miał zniknąć ot tak. Za to jak najbardziej można się już psychicznie nastawiać na dłuższe, bardziej słoneczne dni, więcej spacerów, może jak